W dniu 8 marca 2014 roku odbył się czwarty-ostatni turniej z X Edycji Grand Prix Wilkołaza. Końcowa klasyfikacja tego turnieju przedstawiona jest w pliku sędziowskim:
http://www.chessarbiter.com/turnieje_warcaby/2014/f_117/final_standings&7.html
W pierwszej 6-tce znalazło się 5 zawodników horynieckiej „Unii”. Zwyciężył Wojciech Wołczak przed Mateuszem Skibickim i Wiktorem Nesterakiem (wszyscy „UNIA”). Kolejne miejsca zajęli: Józef Bajdak („Hetman” Lublin), Klaudia Zaborniak i Sylwia Krzyśkowska (obie „Unia”). Do klasyfikacji generalnej za 4 turnieje (od grudnia do marca) weszło 3 najlepsze wyniki z 4 turniejów.
Klasyfikację generalną wygrał nasz najmłodszy reprezentant z ostatniego meczu Francja – Polska (przegranego 21:27) Jakub Gazda („Unia”) przed Wojciechem Wołczakiem („Unia”), Józefem Bajdakiem („Hetman” Lublin), Konradem Bieżycą („Hetman” Lublin), Klaudią Zaborniak („Unia”), Pawłem Malarczykiem („Hetman” Lublin). W pierwszej 10-tce była jeszcze jedna reprezentantka „Unii” – Sylwia Krzyśkowska, która była siódma. Najciekawsze jest to, że generalnie turniej wygrywa 14-latek, 13-latka i 14-latka są w czołówce (5 i 7). Zawodnicy „Unii” bardzo mile wspominają organizowane od wielu lat turnieje w podlubelskim Wilkołazie. Zawsze tam widać duże zaangażowanie organizatorów oraz władz, które nawet uczestniczą w turniejowej grze.
Wracając do wygranego turnieju, dla wielu wydaje się, że zwycięstwa przychodzą tak łatwo, i jest to już nudne. Nikt nie wie ile wysiłku potrzeba aby osiągnąć taki poziom. Nasz system szkolenia najmłodszych zdaje egzamin. Zawodnicy Ci odnoszą sukcesy już w najmłodszych kategoriach. Przykładem takiej pracy jest Jakub Skibicki. Jako 7-latek w kategorii do lat 10 zdobywa na ostatnich młodzieżowych MP – brązowy medal. Czy zdobędzie kolejny w tej kategorii za rok, dwa? Nie ma tej gwarancji. Inni podniosą poziom i oby Jakub nie spoczął na laurach. To wszystko zależy od rodziców, którzy większość pracy szkoleniowej prowadzą. Nie zapominam o naszych gminnych szkołach, które klubowi bardzo dużo pomagają i każdy w Polsce tego nam zazdrości. Ci najmłodsi poznają tajniki gry i nabywają tam obycia turniejowego. Przy tym nawiązują już przyjaźnie. Jak miło jest widzieć 6-8 latków witających się na turnieju z innymi: z Oleszyc, Lubaczowa, czy Dachnowa jakby znali się wiele lat. Tytuł artykułu jest taki („Znowu nudnie”) może mało mówiący, ale daję go i trochę przestrzegam. Oby ta nuda nie skończyła się szybko. Oby sukcesy „przychodziły” i zauważajmy problemy niby błahe, zauważajmy każdego zawodnika, nawet tego, który pracuje a nie odnosi sukcesu. Klub wtedy będzie wielki. Te sukcesy klubu niech nie sprawią, że nasze myśli pójdą w kierunku takiego myślenia, że wszystko nam się należy, że my jesteśmy pępkiem tego świata. Wygrywając bądźmy skromni i dziękujmy wszystkim, którzy nam w tym pomogli.
Teraz miła informacja dla najmłodszych. Polski Związek Warcabowy widząc duże zainteresowanie grą najmłodszych zawodników w naszym regionie przyznał dla województwa podkarpackiego organizację I Mistrzostw Polski w kategorii do lat 8. Gdzie one się odbędą w tym roku, na razie trwają pertraktacje. Ta impreza będzie skromna, ale będzie potrzeba znowu wielkich serc do pracy.